wtorek, 3 lutego 2015

Historia sportu i prawa w pigułce



źródło: http://www.fight24.pl/dana-white-popiera-powrot-mma-na-igrzyskach-olimpijskich/

                                          
Historia sportu i prawa w pigułce. Prawdziwy sprint przez starożytność poprzez średniowiecze ku czasom współczesnym. Prehistoria ze względu na brak wiarygodnych źródeł nie zostanie uwzględniona, chociaż okładanie się maczugami po głowach przez neandertalczyków na pewno było jakąś formą rozrywki, a może sportowej rywalizacji o ogień w jaskini. Jednak są to czasy tak zamierzchłe i ciemne pod względem materiałów źródłowych, że trudno się o nich rozpisywać.

Starożytność

Mówi się o tym, że prawo ingeruje w sport dopiero w XX wieku. Trudno się z tym zgodzić. 776 r. p.n.e., Peloponez, podnóże wzgórza Kronion, to właśnie tam odbyły się pierwsze odnotowane igrzyska olimpijskie. Niemożliwym jest, aby przebiegały one bez przestrzegania ówczesnych reguł sportowych, które należałoby zaliczyć do tzw. prawa sportowego oraz bez przepisów organizacyjnych. Starożytne prawo sportowe funkcjonowało jako prawo zwyczajowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie i ściśle przestrzegane. Na zawodach sportowych obecni byli arbitrzy (tzw. hellenodikaj) – osoby inteligentne, posiadające szerokie uprawnienia związane z ich funkcją i cieszące się poważaniem oraz uznaniem. Byli uzbrojeni w kije, dzięki czemu łamiący zasady gry zawodnik mógł otrzymać karę chłosty. Oznacza to, że jurysdykcja sportowa korzystała z takich samych kar i środków jak prawo powszechne. Jeżeli w trakcie walki na pięści lub pankrationu (było to skrzyżowanie walki na pięści oraz zapasów) jeden z zawodników poniósł śmierć, nie przyznawano automatycznie zwycięstwa i nagrody sportowcowi pozostałemu przy życiu, lecz działo się coś zupełnie przeciwnego – usuwano go z igrzysk jako mimowolnego zabójcę. Los taki spotkał chociażby niejakiego Kleomenesa z Astypalai w 496 r. p. n. e., a także Diognetosa z Krety. Sprawcy nie dotykała odpowiedzialność karna, ponieważ wykluczenie z igrzysk było uznane za karę najdotkliwszą. Sportowiec popadał w niełaskę i nieraz zdarzało się że jego rodzime miasto wyrzekało się go i stawał się wygnańcem.
Jednym z najważniejszy źródeł pisanych traktującym o sporcie w starożytności jest dzieło Platona pt. ,,Prawa”. Już wtedy prawo interesowało się sportem ze względu na jego duże znaczenie dla obronności kraju, a z drugiej strony sport polegał głownie na ćwiczeniach siłowo – sprawnościowych, pociągał za sobą niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkiego.
,,(…) Naśladując walki wojenne wymierzaliby sobie prawdziwe uderzenia i w sposób zbliżony najbardziej do tego, w jaki się to dzieje na wojnie, miotali w siebie pociski, nie w tej mierze co wojenne, lecz jednak też niebezpieczne, ażeby te starcia i rozgrywki wzajemne nie były znów tak zupełnie niegroźną zabawą, ale budziły pewien strach w uczestnikach i wskazywały, kto może pokonać, a kto nie. Według tego będzie prawodawca przyznawać jednym prawo ku czci, a innym go odmawiać i przygotowywać w ten sposób wszystkich innych obywateli państwa przez całe życie do prawdziwych zapasów wojennych. A jeżeliby podczas tych ćwiczeń ktoś został zabity, uzna, że zabójca – po dokonaniu oczyszczających obrzędów nakazanych prawem – ma ręce czyste od zmazy, ponieważ zabójstwo było mimowolne. Pomyśli sobie przy tym, że jeżeli nawet zginie trochę ludzi, urodzą się na ich miejsce inni, nie gorsi, jeżeli zaś zginie strach, nie będzie już można znaleźć sprawdzianu, który by pozwolił odróżnić dzielnych od tchórzliwych, a to będzie dla państwa o wiele większym nieszczęściem niż strata paru ludzi.”( Platon: Prawa)
Widać, że już w starożytności istniało pewnego rodzaju wyłączenie odpowiedzialności sprawcy wypadku sportowego co wyraźnie wynika z ,,Praw” Platona.. Oczywiście zupełnie inne były okoliczności wyłączające odpowiedzialność sportowca w starożytnej Grecji, gdzie podstawy nieodpowiedzialności upatrywano raczej w podnoszeniu wyszkolenia i umiejętności zwiększających obronność kraju – miasta. Nie ulega jednak wątpliwości, że cel był i jest podobny, to jest wyłączenie odpowiedzialności sportowca za wypadek sportowy. Warto dodać że zasady stworzone w Grecji znalazły wyraz w kodyfikacji Justyniana. W przypadkach wypadków sportowych, skarga o odszkodowanie była niedopuszczalna według generalnej zasady prawa rzymskiego nulla iniuria est, quae in volentem fiat – nie ma czynu niezgodnego z prawem, gdy jest zgoda pokrzywdzonego.
Dodatnie cechy sportu i znaczenie dla obronności państwa, powodowały że państwo starożytne dbało o rozwój sportu i otaczało go opieką, a wszystkie inne wysiłki fizyczne, które nie prowadziły do fizycznego rozwoju człowieka uważano za niegodne wolnych ludzi. Jednak w pewnym momencie sport uległ ,,zwyrodnieniu”, w skutek czego stał się nieprzydatny zarówna dla państwa jak i społeczeństwa. Gdy szlachetne igrzyska olimpijskie zmieniły się w brutalne walki z chęci zysku, cesarz wschodnio rzymski Teodozjusz I w roku 393 p.n.e. zakazał ich urządzania. Dekret cesarza Teodozjusza obok ,,Praw” Platona jest drugim największym źródłem prawa powszechnego dla sportu. Przez ten akt w średniowieczu sport, jako przejaw dbałości o ciało i życie doczesne oraz postępujące zwyrodnienie musiał zejść na bok przejmując formę ludowych gier i zabaw. Jednak z punktu widzenia historyczno – prawnego oba te źródła prawa sportowego, to jest ,,Prawa” i dekret cesarza są ,, kamieniami milowymi na drodze historii sportu i prawa sportowego’’. Pierwszy jest świadectwem okresu świetności dla sportu, kiedy to ,,prawo sportowe” stawało się częścią prawa powszechnego, drugi – symbolizuje całkowity upadek sportu, gdzie prawo powszechne wyraźnie zakazywało jego uprawiania.
fot. Fotolia, sport = grzech

 Średniowiecze

Jak wcześniej wspomniano średniowiecze to trudny okres dla prawa sportowego, jak i dla wszystkich uciech człowieka, że się tak wyrażę – wyzwolonego. Wydawano akty prawne ograniczające uprawianie sportu.
W Anglii w 1314 r. ówczesny król Edward II zakazał gry w piłkę nożną, na początku w Londynie, a potem na terytorium całego państwa, a potencjalnym graczom zagroził karami więzienia. W 1331 r. Kolejny król, Edward III zakazał ,,nieużytecznych i bezprawnych igrzysk” (,,useless and unlawful games”) takich jak podnoszenie ciężarów i gra w piłkę nożną, gdyż powodowały one liczne zranienia. Ciekawym jest, że w tym samym czasie zalecał strzelanie z łuku, co w sumie nie dziwi, bo jak doskonale wiadomo z historii powszechnej w średniowieczu łucznik angielski był najlepszy w Europie, a patrząc po dacie 1331 r. - Wojna Stuletnia (1337 r. – 1453 r.) zbliżała się wielkimi krokami.
Anglia nie jest jedynym krajem w Europie gdzie zakazywano uprawiania sportu. Podobne praktyki pojawiały się w innych państwach, dla przykładu w Heidelbergu w 1415 r. studentom uniwersytetu zabroniono uprawiania szermierki;  w 1447 r. decyzją parlamentu Szkocji zakazano gry w golfa; w 1538 r. wyrokiem parlamentu zabroniono we Francji gry w piłkę w kościołach i klasztorach, uznając ją za zły, pogański zwyczaj. Na tle negatywnego nastawienia średniowiecza do uprawiania sportu należy wyróżnić Polskę, gdzie w postanowieniach statutu wiślickiego króla Kazimierza Wielkiego czytamy, iż ,, takie gry wszelkie są pozwolone, które służą aby czas zszedł dla rozrywki i ćwiczenia się.” Również reformy polskiego oświecenia nie pominęły kwestii sportu. W 1783 r. wydane zostały ,,Ustawy Komisji Edukacji Narodowej dla stanu akademickiego i na szkoły w krajach rzeczpospolitej przepisanych.” Rozdział XXV poświęcony został w całości sprawą wychowania fizycznego młodzieży.

źródło: Wikipedia.org


Nowożytność

Odrodzenie sportu następuje  6 kwietnia 1896 roku. Jest to dzień rozpoczęcia I letnich Igrzysk Olimpijskich ery nowożytnej, które odbyły się w Atenach. Wiek XX to już całkowite umocnienie pozycji sportu na świecie. Zakazy uprawiania sportu zaczynają znikać, władza państwowa, a co za tym idzie prawo przychylnie odnosi się do rywalizacji sportowej. Jednak rosnąca popularność nie oznaczała, iż wszystkie jego dyscypliny były powszechnie tolerowane. Pośród wielu dyscyplin można napotkać i takie które budzą wiele kontrowersji, szczególnie z powodu ich wysokiego stopnia niebezpieczeństwa. Nie dziwi więc fakt, że państwo skupiło swą uwagę przede wszystkim na boksie, jako dyscyplinie w której dochodzi do naruszenia nietykalności cielesnej z punktu widzenia prawa karnego, a o same wypadki, kontuzje nie trudno.

Literatura:


A. Janczewski, Odpowiedzialność karna za wypadki sportowe, Warszawa 2003, str. 21 i nast.
S. Jędruch, Odpowiedzialność za szkody wyrządzone w związku z uprawianiem sportu, Warszawa 1972, str. 16 i nast.
R. Gostkowski, Sport w starożytności, Warszawa 1959, str. 68.


Platon: Prawa, Przełożyła i opracowała M. Maykowska, PWN, 1960, Ks. VIII, pkt 830 – c, str. 343 i nast.


.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz